Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o przedsiębiorcy – skutki

Tomasz Marek
Adwokat dr Tomasz Marek

Przy prowadzeniu sprawy staram się zawsze uwzględnić całokształt okoliczności. Poszukuję dla Klienta takich rozwiązań, które pozwolą na szybkie osiągnięcie zakładanego celu.

W aktualnej rzeczywistości społecznej, w której znaczna część obrotu gospodarczego została przeniesiona do sieci internetowej, oczywiste stało się dla każdego przedsiębiorcy, że odpowiednia renoma w Internecie stanowi niezwykle istotny czynnik dla pozyskiwania nowych klientów. Wskazana renoma wiąże się z kolei w znacznej mierze z informacjami, które są rozpowszechniane przez użytkowników Internetu.

Przedmiotem niniejszego artykułu są skutki prawne (kwalifikacje prawne) rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat przedsiębiorcy (jego działalności) ze szczególnych uwzględnieniem działań, które mają miejsce w Internecie.

Spis treści

Czy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji to naruszenie dóbr osobistych?

Jak zostało to opisane w innym artykule na stronie Kancelarii pt. „Wygrana Kancelarii w sprawie o naruszenie dóbr osobistych”  jednym z dóbr osobistych chronionych na gruncie art. 23 i 24 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 Kodeks cywilny (dalej również jako „k.c.”) jest cześć każdego człowieka.

W orzecznictwie wyróżnia się dwa aspekty czci: wewnętrzny, nazywany godnością osobistą, obejmującą wyobrażenie człowieka o własnej wartości oraz oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi, oraz zewnętrzny, oznaczający dobrą sławę, dobrą opinię innych ludzi, szacunek, którym obdarza daną osobę otoczenie (vide Wyrok Sądu Najwyższego z 8.5.2014 r., sygn. akt V CSK 361/13, OSNC-ZD 2015, Nr C, poz. 38). Zgodnie z przywołanym orzeczeniem Sądu Najwyższego:

„Powszechnie wyróżnia się dwa przejawy dobra osobistego, jakim jest cześć człowieka: cześć zewnętrzną (dobre imię) oraz cześć wewnętrzną (godność osobistą). Cześć zewnętrzna to, mówiąc krótko, opinia, którą o danej osobie mają inni, a cześć wewnętrzna, to poczucie osoby o swojej wartości; oczekiwanie przez nią szacunku od innych. Odpowiednio do tego rozróżnienia różnicuje się naruszenia czci. Wyodrębnia się zniesławienie: naruszenie czci zewnętrznej, dobrego imienia, oraz znieważenie: naruszenie czci wewnętrznej, godności osobistej. W prawie karnym zróżnicowanie to znajduje odzwierciedlenie w statuowaniu przestępstwa zniesławienia (art. 212 KK) i przestępstwa znieważenia (art. 216 KK). Do zniesławienia dochodzi w razie przypisania innej osobie takiego postępowania lub takich właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania określonego stanowiska lub do wykonywania określonego zawodu bądź prowadzenia określonej działalności. Ze względu na to, że zniesławienie godzi w opinię innych o danej osobie, podrywa ich zaufanie do niej, poniża ją w ich oczach, nie dojdzie do zniesławienia przez wypowiedź, której odbiorcą jest jedynie ta osoba. Aby nastąpiło zniesławienie, wypowiedź zawierająca treści naruszające cześć musi dotrzeć jeszcze do bodaj jednej innej osoby.”

Tym samym, w takim przypadku, gdy w konkretnej sprawie dochodzi do rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w Internecie na temat przedsiębiorcy (np. przez wskazanie, nieprawdziwego pochodzenia składników wykorzystywanych przy produkcji jego wyrobów, które mogą podważać zaufanie do jakości produktów przedsiębiorcy) można niewątpliwie mówić o naruszeniu dóbr osobistych przedsiębiorcy w postaci jego dobrego imienia (naruszenie czci zewnętrznej).

Należy podkreślić, że wskazana wyżej ochrona cywilnoprawna (ochrona dóbr osobistych) przed rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji przysługuje każdemu przedsiębiorcy, a nie tylko osobie fizycznej, która prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Zgodnie bowiem z art. 43 k.c., ochrona dóbr osobistych jest stosowana (odpowiednio) do osób prawnych, co obejmuje przede wszystkim spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjne:

 „Przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych.”

Jednocześnie, ochrona dóbr osobistych tzw. ułomnych osób prawnych (np. spółka jawna) znajduje swoją podstawę w przepisie art. 331 1 k.c. w myśl którego:

„Do jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną, stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych.”

Trzeba zaznaczyć, że o tym, iż odpowiednie (a zatem niekoniecznie wprost) stosowanie przepisów o ochronie dóbr osobistych do przedsiębiorców będących osobami prawnych oznacza w szczególności ochronę ich dobrego imienia (renomy) przed rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji przesądził w swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy. Zgodnie z wyrokiem SN z dnia 5 kwietnia 2013 r., sygn. akt III CSK 198/12, SIP Legalis nr: 734582:

„Dobra osobiste osoby prawnej chronią pewną sferę wartości zastrzeżoną tylko dla danej osoby prawnej i określane są zarówno w doktrynie, jak i judykaturze jako wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swoim zakresem działań. Dotychczasowe orzecznictwo przyjęło, że osobom prawnym przysługują takie dobra osobiste jak dobre imię (dobra sława, reputacja, autorytet), nazwa (firma), tajemnica korespondencji”

Skutkiem naruszenia dóbr osobistych przez rozpowszechnienie nieprawdziwych informacji o przedsiębiorcy jest możliwość skorzystania przez niego z roszczeń o których mowa w art. 24 k.c.,, co oznacza w szczególności możliwość żądania zaniechania naruszeń oraz usunięcia skutków naruszenia. Tym samym, pokrzywdzony przedsiębiorca może żądać od naruszyciela między innymi zaniechania naruszeń i usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych przez usunięcie komentarzy (wiadomości) zawierających nieprawdziwe informacje oraz opublikowanie w Internecie stosownych przeprosin.

Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji a zwalczanie nieuczciwej konkurencji

Działanie polegające na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji o przedsiębiorcy może w wielu przypadkach być zwalczane przez odniesienie się do przepisów zawartych ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji z dnia 16 kwietnia 1993 r. („u.z.n.k.”).

Zgodnie z art. 14 ust. 1, ust. 2 i ust. 3 u.z.n.k.:

„Czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. (ust. 1) Wiadomościami, o których mowa w ust. 1, są nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje, w szczególności o: 1) osobach kierujących przedsiębiorstwem; 2) wytwarzanych towarach lub świadczonych usługach; 3)  stosowanych cenach; 4) sytuacji gospodarczej lub prawnej (ust. 2). Rozpowszechnianiem wiadomości, o których mowa w ust. 1, jest również posługiwanie się: 1) nieprzysługującymi lub nieścisłymi tytułami, stopniami albo innymi informacjami o kwalifikacjach pracowników; 2) nieprawdziwymi atestami; 3) nierzetelnymi wynikami badań; 4) nierzetelnymi informacjami o wyróżnieniach lub oznaczeniach produktów lub usług. (ust. 3)”

Należy zauważyć, że wskazany przepis zawiera otwarty katalog informacji, które jako nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd, są rozpowszechniane w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody przedsiębiorcy. Konsekwentnie, każde nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje (o ile są  rozpowszechniane w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody) spełniają przesłanki przewidziane w art. 14 u.z.n.k.

Co ważne, w orzecznictwie podkreśla się, że wyrządzenie szkody lub przysporzenie korzyści nie musi być w żadnym wypadku bezpośrednim celem działania sprawcy. W myśl wyroku SA w Warszawie z dnia 6 lipca 2018 r. (sygn. akt VII Aga 341/18, SIP Legalis nr 1822166):

„W zakres zastosowanie art. 14 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 419 ze zm.), oprócz czynów popełnionych w zamiarze bezpośrednim, wchodzą sytuacje, gdy sprawca jedynie akceptował konsekwencje swojego działania, a wyrządzenie szkody bądź przysporzenie korzyści nie było jego bezpośrednim celem, gdyż działanie było w rzeczywistości ukierunkowane na coś innego.”

Czy konsument może być sprawcą czyn nieuczciwej konkurencji w postaci rozpowszechniania fałszywych informacji?

W kontekście analizowanego przykładu deliktu nieuczciwej konkurencji należy przede wszystkim postawić pytanie, czy sprawcą tego czynu może być konsument, tj. osoba nieprowadząca działalności gospodarczej, która rozpowszechnia nieprawdziwe informacje na temat konkretnego przedsiębiorstwa np. forum internetowym lub też na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych. W praktyce jednym z najczęstszych przypadków, z którymi zgłaszają się do Kancelarii pokrzywdzeni przedsiębiorcy, jest rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w ramach wystawiania opinii na wizytówce google czy też w mediach społecznościowych firmy.  

W tym kontekście wskazuje się w literaturze prawniczej, że:

„W epoce Internetu rozpowszechnianie informacji przez klientów jest dość powszechne i może być dotkliwe dla przedsiębiorcy, gdy te informacje są nieprawdziwe. Ze względu na ograniczenie podmiotowe zawarte w art. 1 i 3 ZNKU w zasadzie należy wykluczyć możliwość kierowania przez przedsiębiorcę roszczeń przeciwko konsumentowi [J. Sroczyński, M. Mioduszewski, w: Zdyb, Sieradzka, Komentarz ZNKU, 2016, s. 572–573]. Przed takim dylematem stanął SA w Krakowie (wyr. SA w Krakowie z 23.8.2017 r., I ACa 411/17 Legalis), który oceniał działanie internautki umieszczającej na blogu niepochlebne wpisy o jednym z przedsiębiorców. Sąd ustalił, że nie była ona biernie legitymowana na gruncie ZNKU. Sąd Apelacyjny uznał, że co prawda internautka prowadziła działalność gospodarczą polegającą na prowadzeniu portali internetowych, to jej działalność jako blogerki nie miała związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Zdaniem sądu jej wpisy na blogu miały charakter prokonsumencki i nie były nastawione na zysk. Tym samym nie można było jej uznać za przedsiębiorcę. Inna mogłaby być sytuacja, gdyby powód wykazał, że autorka blogu działała z inicjatywy przedsiębiorców konkurencyjnych, czego jednak w badanym stanie faktycznym nie udowodniono” (vide M. Kępiński, J. Kępiński (w:) J. Szwaja (red.), Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, Warszawa 2019, SIP Legalis).

W przywołanym wyżej przez M. Kępińskego i J. Kępińskiego wyroku, Sądu Apelacyjny w Krakowie stanął zatem na stanowisku, że na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji taka osoba, która rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o przedsiębiorcy bez związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą (jako konsument) nie podlega odpowiedzialności na podstawie art. 14 u.z.n.k. Tym samym, jeżeli w konkretnej sytuacji dojdzie do rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w Internecie na temat określonego przedsiębiorcy (w szczególności o jego towarach czy usługach), to o ile podmiotem rozpowszechniającym jest konsument, to nie posiada on legitymacji biernej na gruncie art. 14 u.z.n.k.

Oczywiście, całkowicie inaczej będzie się kształtować taka sytuacja, gdy rozpowszechniającym informacje będzie inny przedsiębiorca, w szczególności konkurent pokrzywdzonego – w takiej sytuacji jak pokrzywdzony przedsiębiorca może bez wątpienia poszukiwać środków ochrony w oparciu o delikt nieuczciwej konkurencji wskazany w art. 14 u.z.n.k.

Warto na koniec podkreślić, że o ile zasadą jest na gruncie przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji to, że legitymację bierną w sprawach o czyny nieuczciwej konkurencji ma przedsiębiorca, o tyle są również takie przypadki na gruncie u.z.n.k., gdy każda osoba (a zatem również konsument) może zostać skutecznie pozwana przez pokrzywdzonego przedsiębiorcę, co dotyczy np. czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na naruszeniu tajemnicy przedsiębiorstwa, który został uregulowany w art. 11 u.z.n.k., a który został szeroko przeanalizowany w innym artykule na blogu Kancelarii pt. „Tajemnica przedsiębiorstwa”.  

Zniesławienie i zniewaga przedsiębiorcy

Jednym z częstszych pytań zadawanych przez Klientów, którzy mierzą się z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji na temat prowadzonej przez nich działalności gospodarczej, jest pytanie o to, czy takie działanie przeciwko nim stanowi zniesławienie lub zniewagę w rozumieniu przepisów prawa karnego.

Należy zatem wskazać, że przestępstwo zniesławienia zostało uregulowane w art. 212 § 1 i 2 ustawy kodeks karny z dnia 6 czerwca 1997 r. („k.k.”) w myśl którego:

„Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. (§ 1) Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. (§ 2)”

Z kolei przestępstwo zniewagi reguluje przepis art. 212 § 1 i 2 k.k. zgodnie z którym:

„Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. (§ 1). Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. (§ 2)”

Już zatem niejako na „pierwszy rzut oka” widać, że czyn polegający na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji na temat działalności gospodarczej przedsiębiorcy, będzie co do zasady stanowił nie zniewagę, a zniesławienie, albowiem to właśnie przestępstwo zniesławienia jest związane ze sferą działalności publicznej danej osoby (sferą jej aktywności zewnętrznej), której jednym z przykładów jest prowadzenie działalności gospodarczej. Należy przy tym podkreślić, że zgodnie z utrwalonym w literaturze i orzecznictwie poglądem, podmiotem chronionym na gruncie art. 216 k.k. jest każdy człowiek, niezależnie od tego, jaką prowadzi działalność.

Co ważne, podmiotem chronionym przez omawianą regulację są nie tylko tacy przedsiębiorcy, którzy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą, lecz również przedsiębiorcy działający na większą skalę w formie osób prawnych czy tzw. ułomnych osób prawnych:

„W komentowanym przepisie ochroną objęto dobra nie tylko indywidualnie określonej osoby, ale także grupy osób, instytucji, osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niemającą osobowości prawnej. Podmioty zbiorowe objęte są tą ochroną zarówno wtedy, gdy chodzi o ich cześć jako autonomiczne dobro (P. Hofmański, J. Satko, Przestępstwa przeciwko czci, s. 19; J. Wojciechowski, Przestępstwa przeciwko czci, s. 1084), jak i także wtedy, gdy chodzi o ochronę dóbr osób bezpośrednio powiązanych z nimi np. działalnością zawodową (J. Raglewski, Przestępstwa przeciwko czci, s. 771; A. Zoll, w: Zoll (red.), Kodeks karny, t. 2, 1999, s. 643).” (vide S. Hypś (w:) A. Grześkowiak i K. Wiak (red.), Kodeks karny. Komentarz, Toruń, Lublin 2019, SIP Legalis).

Należy pamiętać, że przestępstwo zniesławienia (podobnie zresztą jak przestępstwo zniewagi) jest przestępstwem ściganym z oskarżenia prywatnego, co oznacza, że działaniem niezbędnym dla zainicjowania postępowania karnego w przedmiocie wskazanych przestępstw jest złożenie przez pokrzywdzonego prywatnego aktu oskarżenia przeciwko sprawy konkretnego występku. Opłata sądowa za przedmiotowy prywatny akt oskarżenia wynosi aktualnie 300 zł, a w przypadku wydania przez sąd wyroku skazującego, jest ona zwracana pokrzywdzonemu.

Podsumowując, taki przedsiębiorca, który został pokrzywdzony przez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji (w szczególności w Internecie) może poszukiwać ochrony również w przepisach prawa karnego, w szczególności w oparciu o przestępstwo zniesławienia o którym mowa w art. 216 k.k.

Kancelaria Prawa Gospodarczego Kraków – pomoc

Należy pamiętać, że rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o przedsiębiorcy może rodzić odpowiedzialność prawną w oparciu o kilka podstaw prawnych, posiadających swoją własną specyfikę i skutki. Stąd też, mając na uwadze również to, że każdą sprawę należy rozpatrywać indywidualnie (biorąc pod uwagę również możliwości dowodowe wynikające ze zgromadzonego materiału dowodowego), przy dokonaniu analizy sprawy i jej prowadzeniu warto zwrócić się o wsparcie do profesjonalnego pełnomocnika będącego radcą prawnym lub adwokatem.  

dr Tomasz Marek

dr Tomasz Marek

Specjalizuję się w prawie cywilnym i prawie własności intelektualnej. Stopień doktora nauk prawnych uzyskałem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jestem członkiem Izby Adwokackiej w Krakowie. Więcej o mnie....

Jeśli szukacie Państwo pomocy dotyczącej powyższej tematyki, zapraszamy do kontaktu z naszą Kancelarią Prawa Gospodarczego w Krakowie. Oprócz samego Krakowa, prowadzimy także sprawy na terenie całej Polski, a w szczególności w miastach takich jak: Warszawa, Katowice, Tarnów czy Rzeszów. Istnieje także możliwość udzielenia pomocy zdalnej za pomocą środków porozumiewania się na odległość (tj. telekonferencja lub wideokonferencja).

Kontakt

+48 12 307 27 38

TMH Tomasz Marek Marcin Hotel Adwokaci i Radcowie Prawni spółka partnerska
Rynek Dębnicki 6/3
30-319 Kraków
Contact Form (#3)