Jak bronić się przed pozwem banku?

Marcin Hotel
Radca Prawny dr Marcin Hotel

W prowadzeniu sprawy skupiam się na tym, żeby osiągnąć cel Klienta. Wybieram rozwiązania, które są nie tylko efektywne, ale i opłacalne.

Aby podjać walkę z bankiem należy wdać się w spór co do istoty sprawy. Z niniejszego wpisu dowiecie się Państwo jak wygląda proces pozywania kredytobiorcy przez bank oraz jak bronić się przed pozwem banku. Wskażemy również najczęstsze przykłady takich postępowań. Informacje tu zawarte są oparte na naszym doświadczeniu w prowadzeniu sporów z bankami. W przypadku pojawiających się pytań zachęcamy do kontaktu.

Spis treści

Pozew banku przeciwko kredytobiorcy

Bank pozywa kredytobiorcę wówczas gdy pojawia się zaległość w spłacie rat kredytu. Oczywiście nie ma to miejsca wówczas, gdy opóźnienie jest kilkudniowe. Zazwyczaj chodzi o kilka miesięcy niepłacenia. Złożenie pozwu jest zazwyczaj poprzedzane stosownymi monitami i wezwaniami do zapłaty. Podstawą roszczeń banku jest umowa kredytu, a więc to na jej podstawie Sąd będzie oceniał czy roszczenie banku jest zasadne czy też nie.

Jak bronić się przed pozwem banku?

Obrona przed roszczenia banku będzie polegać przede wszystkim na kwestionowaniu ważności umowy. W zależności od sytuacji, będzie chodziło albo o uznanie całej umowy za nieważną albo tylko poszczególnych postanowień. Aby to zrobić, po otrzymaniu nakazu zapłaty konieczne jest złożenie sprzeciwu do Sądu. Trzeba pamiętać, że termin na złożenie tego pisma jest dość krótki i wynosi 2 tygodnie. Wysłanie sprzeciwu po tym terminie będzie skutkowało jego oddaleniem a sam nakaz zapłaty się uprawomocni i będzie mógł stanowić podstawę egzekucji. W sprzeciwie należy określić w jakim zakresie kwestionujemy nakaz zapłaty oraz podać wszystkie twierdzenia i dowody na ich poparcie. Warto jest od razu zamieścić także stosowną argumentację prawną, która pozwoli przekonać Sąd do naszych racji. Po wymianie pism procesowych Sąd wyznaczy rozprawę na której przeprowadzi dowody i umożliwi stronom przedstawienie swoich stanowisk.

Nieważność umowy kredytu we frankach

W przypadku kredytów we frankach, głównym zarzutem który może podnieść kredytobiorca jest oczywiście nieważność całej umowy. Podstawy nieważności tkwią w wadliwie skonstruowanych klauzulach przeliczeniowych kursu PLN/CHF. W prostych słowach chodzi o to, że stosowane przez banki kursy były arbitralnie ustalane i nie powiązane z żadnym obiektywnym miernikiem jak np. kurs NBP. Orzecznictwo sądowe uznaje, że usunięcie takich postanowień umownych prowadzi do upadku całej umowy. Powodem tego jest istotna zmiana głównego przedmiotu umowy. Przyjmuje się, że strony nie zawarłyby umowy kredytu we frankach bez takich klauzul przeliczeniowych. Więcej na temat podstaw nieważności można przeczytać we wpisie pt. Unieważnienie kredytu we frankach.

Kwestionowanie ważności umowy we frankach nie musi się zatem odbywać zawsze w osobnym procesie inicjowanym przez kredytobiorcę. Zarzut nieważności można wykorzystywać także jako obronę przed roszczeniami banku. Skutkiem uznania umowy kredytu za nieważną jest to, że strony są obowiązane zwrócić sobie w całości to co sobie wzajemnie świadczyły. Bank musi zatem zwrócić uiszczone raty a kredytobiorca otrzymaną kwotę kredytu. Są to roszczenia wzajemne, które można ze sobą potrącić. W przypadku zatem, gdy suma wpłat przerosła kwotę otrzymanego kredytu powództwo banku będzie podlegało oddaleniu w całości. Jeżeli natomiast wpłacona kwota nie pokryła jeszcze otrzymanego kapitału, wówczas wyrok będzie dotyczył różnicy. Warto jednak zastrzec, że jeżeli bank w odpowiedzi na sprzeciw nie wskaże, że alternatywnie dochodzi roszczenia na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, w zależności od opisu stanu faktycznego, Sąd tak czy inaczej może oddalić powództwo w banku w całości.

Pozew o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału

Mając na uwadze ugruntowane już orzecznictwo w zakresie kredytów frankowych banki zaczęły szukać sposobów na to aby wyciągnąć dodatkowe pieniądze od kredytobiorcy, który ośmielił się zakwestionować wadliwą umowę. Przykładem takich działań jest pozew o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. W ramach takiego postepowania bank próbuje otrzymać „zapłatę” za to, że konsument mógł de facto korzystać z pieniędzy banku bez wynagrodzenia (tj. bez żadnych odsetek i bez prowizji). Banki zaczęły masowo składać tego typu powództwa i nie sposób nie odnieść wrażenia, że ich zadaniem jest szykana kredytobiorców i odstraszenie innych osób przed próbą unieważnienia kredytu we frankach.

Od samego początku, gdy rozpoczęły się tego typu postępowania, sądy stanęły po stronie kredytobiorców wskazując, że po pierwsze nie ma żadnej podstawy do tego, aby bank otrzymał wynagrodzenie za korzystanie z kapitału a po drugie, że nie sposób ustalić wysokości takiego hipotetycznego wynagrodzenia. Ostatecznie stanowisko kredytobiorców zostało potwierdzone przez TSUE w wyroku z dnia 15 czerwca 2023 r., wydanym w sprawie C-520/21 (więcej na ten temat tutaj). Stwierdzono w nim, że przepisy dyrektyw 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich stoją na przeszkodzie przyznaniu bankom prawa do żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Takie prawo stałoby bowiem w sprzeczności z funkcją odstraszającą dyrektywy, przejawiającą się z niezwiązaniu konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownym. Odmienna interpretacji prowadziłaby do nieakceptowalnych skutków w postaci zniesienie sankcji dla przedsiębiorcy. Dla banku nie byłoby bowiem żadnej różnicy w tym czy wynagrodzenie otrzymuje na podstawie umowy czy jako roszczenie o bezumowne korzystanie z kapitału. Bank nie miałby zatem żadnej motywacji aby nie stosować nieuczciwych klauzul.

Jak banki obliczają swoje roszczenia?

Jako ciekawostkę można wspomnieć natomiast o tym jak banki starają się wyliczać swoje roszczenie o bezumowne korzystanie z kapitału. Jest ono przedstawiane jako hipotetyczne wynagrodzenie, jakie bank mógłby otrzymać na rynku, gdyby udzielił kredytu na podstawie ważnej umowy. Przedstawiane są przy tym historyczne dane odnośnie oprocentowań stosowanych przez różne banki a także składany jest wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Drugim sposobem stosowanym przez banki jest powoływanie się na przepisy o waloryzacji. Innymi słowy, chodzi o spadek wartości pieniędzy w czasie od momentu wypłacenia kapitału do momentu jego zwrotu przez kredytobiorcę. Oba sposoby formułowanie roszczeń są uznawane za niezasadne, co prowadzi do oddalenia powództw banków.

Usunięcie WIBOR z umowy kredytu

Sprawą, która w pewien sposób jest powiązana z kredytami frankowymi są kredyty WIBOR. Również i w tym wypadku z pewnym momencie nastąpił gwałtowny wzrost wysokości rat co może powodować problemy ze spłacaniem tych kredytów a w konsekwencji pozwy banków przeciwko kredytobiorcom. Podobnie jednak jak w przypadków kredytów CHF, również i tu mamy do czynienia w klauzulami niedozwolonymi. Szerzej kwestia ta została opisana we wpisie pt. Usunięcie WIBOR z umowy kredytu. Problem tkwi przede wszystkim w niedoręczaniu konsumentom regulaminu ustalania wysokości WIBOR a także w braku wyjaśnienia czym WIBOR w ogóle jest i jak wpływa na wysokość rat.  Argumenty te można wykorzystać także w obronie przed roszczeniem banku. Istnieje przy tym kilka strategii, począwszy od uznania umowy za nieważną (z uwagi na usunięcie WIBOR), poprzez żądanie ustalenia innej (niższej) wysokości rat, aż do stwierdzenia, że nie było podstaw do wypowiedzenia umowy (skoro bowiem kredytobiorca płacąc wyższe raty nadpłacał raty przyszłe, to nie popadł on jeszcze w opóźnienie i bank nie mógł postawić całego kredytu w stan wymagalności).

Jak bronić się przed roszczeniami banków?

Po pierwsze, nie należy bać się sporu z bankiem i z góry uznawać się za stronę przegraną, tylko dlatego, że po drugiej stronie jest bank. Jeżeli istnieją argumenty po naszej stronie, należy je wykorzystać. Po drugie, umowy przygotowywane przez instytucje kredytowe bardzo często zawierają wiele niedozwolonych postanowień umownych, co nierzadko prowadzi do nieważności tych umów. Nie jest tak, że te umowy są przygotowywane zawsze jak należy. Po trzecie, Sądy podchodzą do spraw kredytobiorców obiektywnie i bankom nie przysługuje żadne domniemanie zgodności z prawem.

Kancelaria Kraków Kredyty we frankach i kredyty WIBOR

Nasza Kancelaria posiada duże doświadczenie w prowadzeniu sporów z bankami. Jeżeli otrzymali Państwo wezwanie do zapłaty lub pozew zachęcamy do kontaktu aby przeanalizować sprawę. Będą do tego potrzebne dokumenty, a w szczególności sama umowa kredytu. Nierzadko możliwa będzie skuteczna obrona przed roszczeniami banku, w szczególności w zakresie kredytów we frankach lub kredytów WIBOR. Sprawy z tego zakresu dotyczą niebagatelnych kwot, więc należy powierzyć je specjaliście. Warto postawić na kancelarię za którą stoją osoby z uprawnieniami adwokata lub radcy prawnego, podpisujący się z imienia i nazwiska. Na rynku jest niestety wiele „kancelarii internetowych”, które prowadzone są nie wiadomo przez kogo. W naszym przypadku posiadamy stałe miejsce prowadzenia działalności w Krakowie i w Rzeszowie, gdzie zawsze można umówić się na spotkanie aby omówić sprawę i podjąć decyzję co do powierzenia swojej sprawy.

dr Marcin Hotel

dr Marcin Hotel

Specjalizuję się w prawie gospodarczym. Stopień doktora nauk prawnych uzyskałem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jestem członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie. Więcej o mnie....

Jeśli szukacie Państwo pomocy dotyczącej powyższej tematyki, zapraszamy do kontaktu z naszą Kancelarią Prawa Gospodarczego w Krakowie. Oprócz samego Krakowa, prowadzimy także sprawy na terenie całej Polski, a w szczególności w miastach takich jak: Warszawa, Katowice, Tarnów czy Rzeszów. Istnieje także możliwość udzielenia pomocy zdalnej za pomocą środków porozumiewania się na odległość (tj. telekonferencja lub wideokonferencja).

Kontakt

+48 12 307 27 38

TMH Tomasz Marek Marcin Hotel Adwokaci i Radcowie Prawni spółka partnerska
Rynek Dębnicki 6/3
30-319 Kraków
Contact Form (#3)