Unieważnienie kredytu frankowego mBank to temat, który zyskał na znaczeniu wraz z rosnącą liczbą korzystnych wyroków zapadających w polskich sądach. Coraz więcej kredytobiorców decyduje się na zakwestionowanie zawartych umów, powołując się na niedozwolone postanowienia dotyczące mechanizmu przeliczania zadłużenia według kursu franka szwajcarskiego. Sądowe stwierdzenie nieważności umowy może oznaczać nie tylko zakończenie spłat, ale także odzyskanie od banku znacznych kwot nienależnie pobranych świadczeń.
W niniejszym poradniku przedstawiamy, kiedy możliwe jest unieważnienie kredytu frankowego zawartego z mBankiem, jakie klauzule umowne są najczęściej uznawane za abuzywne, jak wygląda linia orzecznicza sądów oraz jak krok po kroku przejść przez proces unieważnienia umowy. Artykuł powstał w oparciu o praktykę sądową i doświadczenie kancelarii prawnej specjalizującej się w sprawach frankowych – również przeciwko mBankowi.
Unieważnienie kredytu frankowego mBank – na czym polega?
Unieważnienie kredytu frankowego zawartego z mBankiem polega na sądowym stwierdzeniu, że zawarta umowa kredytowa jest nieważna – najczęściej z uwagi na obecność niedozwolonych postanowień umownych (tzw. klauzul abuzywnych) lub naruszenie przepisów o naturze stosunku zobowiązaniowego. Taka nieważność ma charakter wsteczny (ex tunc), co oznacza, że umowa traktowana jest tak, jakby nigdy nie została zawarta.
W praktyce skutkuje to koniecznością wzajemnego rozliczenia się stron:
- kredytobiorca ma obowiązek zwrócić jedynie otrzymany kapitał,
- bank musi oddać wszystkie środki pobrane ponad wartość wypłaconego kredytu – w tym raty, prowizje, odsetki i inne opłaty.
W rezultacie unieważnienie umowy skutkuje m.in.:
- wygaśnięciem obowiązku dalszej spłaty kredytu,
- możliwością odzyskania znacznych kwot od mBanku,
- wykreśleniem hipoteki z księgi wieczystej nieruchomości.
Co ważne, unieważnienie nie jest tym samym co przewalutowanie – to nie jest zmiana waluty spłaty. To całkowite wyeliminowanie nieuczciwej umowy z obrotu prawnego, co daje kredytobiorcy największą możliwą korzyść finansową i prawną.
Dlaczego umowy frankowe mBanku są wadliwe?
Umowy kredytowe zawierane przez mBank we frankach szwajcarskich zawierają liczne postanowienia, które sąd może uznać za sprzeczne z prawem i interesem konsumenta. W orzecznictwie sądów powszechnych, a także Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), wskazuje się, że konstrukcja stosowana przez mBank narusza podstawowe zasady równowagi kontraktowej i przejrzystości, które są niezbędne w relacjach z konsumentami.
Poniżej przedstawiamy najważniejsze wady występujące w umowach frankowych mBanku:
1. Jednostronne ustalanie kursu CHF przez bank
W umowach zawieranych przez mBank nie wskazano, w jaki sposób ustalany jest kurs franka szwajcarskiego. Odsyłano jedynie do „tabeli kursowej banku”, co oznaczało, że bank samodzielnie, według własnych kryteriów, określał kurs kupna i sprzedaży CHF – zarówno przy wypłacie kredytu, jak i spłacie rat. Kredytobiorca nie miał żadnego wpływu na to, jaką wartość przyjmie jego zobowiązanie w danym dniu.
2. Brak transparentności mechanizmu indeksacji
Umowy nie zawierały szczegółowego opisu sposobu działania indeksacji. Kredytobiorcy nie byli w stanie – ani w momencie podpisywania umowy, ani później – przewidzieć, jak kurs CHF wpłynie na wysokość ich rat oraz całkowitego zobowiązania wobec banku.
3. Brak indywidualnych uzgodnień
Umowy były zawierane na podstawie gotowych wzorców opracowanych przez bank. Kredytobiorcy nie mieli możliwości negocjowania zapisów dotyczących waloryzacji, kursów, spreadu czy mechanizmu przeliczania. To oznacza, że warunki te były narzucone jednostronnie – co w świetle prawa konsumenckiego czyni je niewiążącymi.
4. Oświadczenia o ryzyku – pozorne i formalne
W niektórych przypadkach kredytobiorcy podpisywali tzw. „oświadczenia o świadomości ryzyka walutowego”. W praktyce były to dokumenty przedstawione do podpisu razem z całą dokumentacją kredytową – często bez wyjaśnienia treści i skutków ekonomicznych. Zgodnie z orzecznictwem TSUE, taki sposób informowania konsumenta jest niewystarczający i nie chroni banku przed odpowiedzialnością.
5. Zmienność salda zadłużenia
Mechanizm przeliczania zadłużenia według niejawnych kursów prowadził do sytuacji, w której kredytobiorcy, pomimo wieloletnich spłat, nadal byli winni więcej niż na początku – co pokazuje, że umowa była skrajnie niekorzystna i niemożliwa do przewidzenia.
Wszystkie te elementy sąd może uznać za podstawę do stwierdzenia nieważności umowy kredytowej zawartej z mBankiem. W kolejnej części artykułu omówimy, jak wygląda orzecznictwo sądów w tego typu sprawach i jakie wyroki zapadały w procesach przeciwko temu bankowi.
Orzecznictwo sądów – jak mBank przegrywa z frankowiczami?
W ostatnich latach sądy powszechne w Polsce coraz częściej stwierdzają nieważność umów kredytów frankowych zawieranych z mBankiem. Wynika to z faktu, że konstrukcja tych umów – podobnie jak w przypadku wielu innych banków – opierała się na niedozwolonych postanowieniach umownych, które były jednostronnie korzystne dla banku i naruszały prawa konsumenta.
1. Wyroki unieważniające umowy mBanku zapadają w całej Polsce
W sprawach prowadzonych przeciwko mBankowi sądy wydają coraz częściej wyroki korzystne dla kredytobiorców. Sądy uznają, że postanowienia stosowane przez bank mają charakter niedozwolony, co prowadzi do braku związania nimi konsumenta, a tym samym do upadku całej umowy.
2. TSUE potwierdza prawa konsumentów
Trybunał Sprawiedliwości UE w swoich orzeczeniach wielokrotnie podkreślał, że klauzule niedozwolone nie mogą wiązać konsumenta, a sądy krajowe nie mogą ich uzupełniać innymi mechanizmami– np. średnim kursem NBP. W sprawie C-260/18 (Dziubak) Trybunał jednoznacznie opowiedział się po stronie konsumentów, co znalazło odzwierciedlenie również w sprawach przeciwko mBankowi.
3. Sądy odrzucają zarzuty banku
W procesach przeciwko mBankowi sądy zazwyczaj oddalają:
- zarzuty przedawnienia (uznając, że bieg terminu rozpoczyna się dopiero po uświadomieniu sobie nieważności umowy),
- roszczenia banków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału,
- próby przekształcenia kredytu we frankach na kredyt złotowy z oprocentowaniem WIBOR.
4. Rosnąca liczba prawomocnych wyroków
Według dostępnych danych, liczba prawomocnych wyroków unieważniających umowy frankowe mBanku systematycznie rośnie. Oznacza to, że kredytobiorcy, którzy decydują się na pozew, mają realną szansę na zakończenie spłaty kredytu i odzyskanie nadpłaconych środków.
Co można zyskać dzięki unieważnieniu kredytu frankowego mBank?
Stwierdzenie nieważności umowy kredytu frankowego zawartego z mBankiem niesie ze sobą bardzo konkretne korzyści finansowe i prawne. W praktyce, dla wielu kredytobiorców oznacza to koniec wieloletnich problemów finansowych, odzyskanie nadpłaconych środków i pełne uwolnienie się od ryzyka walutowego.
1. Zwrot nienależnie pobranych rat i opłat
Jeśli umowa zostaje uznana za nieważną, mBank zobowiązany jest do zwrotu wszystkich kwot, które kredytobiorca zapłacił w związku z jej realizacją. Dotyczy to:
- rat kapitałowo-odsetkowych,
- prowizji,
- opłat manipulacyjnych,
- składek ubezpieczeniowych (jeśli były pobierane).
W praktyce oznacza to możliwość odzyskania nawet kilkudziesięciu lub kilkuset tysięcy złotych – w zależności od długości spłaty i wysokości rat.
2. Brak obowiązku dalszej spłaty kredytu
Po unieważnieniu umowy kredytobiorca nie musi już regulować kolejnych rat. Sąd stwierdza, że umowa nie wywołuje żadnych skutków prawnych – tak jakby nigdy nie została zawarta. Oznacza to, że bank traci prawo do dalszego dochodzenia spłat czy naliczania odsetek.
3. Rozliczenie jedynie kapitału
Jedynym świadczeniem, które konsument powinien zwrócić mBankowi, jest kwota faktycznie wypłaconego kapitału kredytu. Co istotne, sądy nie zgadzają się na doliczanie przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału – takie roszczenia są zazwyczaj oddalane.
4. Wykreślenie hipoteki
Po prawomocnym wyroku stwierdzającym nieważność umowy, możliwe jest wykreślenie hipoteki banku z księgi wieczystej nieruchomości. To szczególnie ważne dla osób, które planują sprzedaż mieszkania lub domu, bądź ubiegają się o nowy kredyt.
5. Odsetki ustawowe
Jeśli mBank nie zwróci dobrowolnie należnych kwot po wezwaniu do zapłaty, kredytobiorcy przysługuje prawo do żądania odsetek ustawowych za opóźnienie – liczonych od dnia doręczenia wezwania lub pozwu. To dodatkowy zysk, który może istotnie zwiększyć wysokość zasądzonych kwot.
Czy można pozwać mBank po spłacie kredytu frankowego?
Tak – fakt, że kredyt frankowy został już w całości spłacony, nie wyklucza możliwości wniesienia pozwu przeciwko mBankowi. Wręcz przeciwnie: wielu kredytobiorców decyduje się na dochodzenie swoich roszczeń dopiero po całkowitym rozliczeniu umowy, gdy zaczynają analizować jej treść z perspektywy prawnej i finansowej.
1. Nieważność działa wstecz
Jeśli sąd uzna, że umowa kredytu była nieważna od samego początku (ex tunc), oznacza to, że mBank nigdy nie miał prawa pobierać rat, odsetek czy innych opłat. W efekcie konsument ma prawo żądać zwrotu wszystkich świadczeń nienależnie spełnionych – nawet jeśli kredyt został całkowicie spłacony kilka lat wcześniej.
2. Możliwość odzyskania znacznych kwot
W sprawach frankowiczów, którzy zakończyli spłatę kredytu, roszczenia są wyłącznie finansowe. Mogą obejmować:
- sumę wszystkich zapłaconych rat,
- prowizje, opłaty dodatkowe, składki ubezpieczeniowe,
- odsetki ustawowe za opóźnienie (od momentu wezwania mBanku do zapłaty).
Wysokość roszczeń często wynosi kilkadziesiąt, a czasem nawet kilkaset tysięcy złotych – w zależności od warunków umowy i długości okresu spłaty.
3. Przedawnienie roszczeń – co trzeba wiedzieć
Banki często podnoszą zarzut przedawnienia, ale – zgodnie z orzecznictwem TSUE i Sądu Najwyższego – bieg terminu przedawnienia roszczeń rozpoczyna się dopiero od momentu, gdy konsument dowiedział się (lub powinien dowiedzieć się) o abuzywności zapisów w umowie. Najczęściej jest to moment analizy umowy przez kancelarię prawną, a nie data spłaty ostatniej raty.
Jak krok po kroku unieważnić kredyt frankowy w mBanku?
Unieważnienie kredytu frankowego w mBanku to proces, który wymaga odpowiedniego przygotowania i wsparcia prawnego. Dobrze zaplanowana strategia i doświadczony pełnomocnik znacząco zwiększają szanse na wygraną. Poniżej przedstawiamy, jak wygląda cała procedura – od pierwszego kontaktu z kancelarią do prawomocnego wyroku.
1. Bezpłatna analiza umowy kredytowej
Pierwszym krokiem jest skonsultowanie się z kancelarią specjalizującą się w sprawach frankowych. Na tym etapie prawnik:
- analizuje treść umowy oraz regulaminu banku,
- identyfikuje klauzule abuzywne (np. przeliczenia według tabel kursowych banku),
- ocenia potencjalne roszczenia i możliwe korzyści finansowe.
Najczęściej taka analiza jest bezpłatna i niezobowiązująca.
2. Wezwanie banku do zapłaty (opcjonalnie)
W wielu przypadkach kancelaria kieruje do mBanku przedsądowe wezwanie do zapłaty. Choć banki rzadko reagują pozytywnie, to pismo to ma znaczenie dla ustalenia daty, od której mogą być naliczane odsetki ustawowe za opóźnienie.
3. Sporządzenie i złożenie pozwu
Po analizie kancelaria przygotowuje pozew, który zawiera:
- żądanie ustalenia nieważności umowy kredytu,
- żądanie zwrotu nienależnie pobranych kwot,
- argumentację prawną opartą na przepisach prawa cywilnego i orzecznictwie TSUE oraz SN.
Pozew składany jest do sądu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania kredytobiorcy.
4. Postępowanie sądowe
Po doręczeniu pozwu mBank składa odpowiedź – zwykle z próbą podważenia roszczeń, powołując się m.in. na przedawnienie, brak interesu prawnego, rzekome świadomości ryzyka itd. Po wymianie pism procesowych następuje wyznaczenie rozprawy, podczas której Sąd przeprowadza dowody i wydaje wyrok. Sprawa w I instancji trwa zazwyczaj od 6 do 18 miesięcy, w zależności od obłożenia sądu.
5. Wyrok i dalsze kroki
Jeśli sąd stwierdzi nieważność umowy:
- kredytobiorca nie musi spłacać dalszych rat,
- bank musi zwrócić nadpłacone środki,
- możliwe jest wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej.
Po wyroku kancelaria może pomóc również w rozliczeniach z bankiem, egzekucji zasądzonych kwot oraz zabezpieczeniu interesów klienta na wypadek apelacji.
Dlaczego warto skorzystać z kancelarii specjalizującej się w sprawach przeciwko mBankowi?
Spory z mBankiem o unieważnienie kredytu frankowego należą do jednych z bardziej wymagających postępowań cywilnych. Bank ten, posiadając rozbudowane zaplecze prawne, zazwyczaj podejmuje szeroką obronę procesową, wykorzystując m.in. zarzuty przedawnienia, wynagrodzenia za korzystanie z kapitału czy tzw. teorii salda. Dlatego tak ważne jest, aby kredytobiorcy byli reprezentowani przez kancelarię, która posiada doświadczenie i specjalizację właśnie w sprawach przeciwko mBankowi.
1. Znajomość umów frankowych mBanku
mBank stosował przez lata kilka wzorców umów kredytowych – różniących się strukturą, zapisami o indeksacji i załącznikami. Kancelaria z doświadczeniem zna te dokumenty, wie, które postanowienia są najczęściej uznawane przez sądy za abuzywne i potrafi wskazać ich praktyczne konsekwencje.
2. Aktualna wiedza o orzecznictwie
Linia orzecznicza w sprawach frankowych szybko się zmienia – sądy apelacyjne i Sąd Najwyższy wydają coraz więcej wyroków precyzujących interpretacje przepisów. Doświadczona kancelaria:
- śledzi najnowsze wyroki dotyczące mBanku,
- korzysta z aktualnych argumentów prawnych,
- unika błędów formalnych i merytorycznych, które mogłyby wpłynąć negatywnie na wynik sprawy.
3. Skuteczna strategia procesowa
Wiedza o argumentach pozwalających na unieważnienie kredytu frankowego to jedno. Bardzo często jednak nie mniejsze znaczenie ma strategia procesowa. Dobry pełnomocnik odpowiednie zaplanuje kolejne kroki postepowania aby zmaksymalizować szanse na wygranie sprawy.
4. Pomoc również po wyroku
Sprawa sądowa to nie tylko pozew – to także działania po wyroku. Nasza kancelaria:
- przygotowuje wniosek o wykreślenie hipoteki,
- reprezentuje klienta w apelacji, jeśli bank zaskarży wyrok,
- pomaga w odzyskaniu pieniędzy od banku (egzekucja, wezwanie do zapłaty).
5. Ochrona przed kontrroszczeniami banku
mBank – podobnie jak inne banki – podejmuje czasem próby kierowania pozwów wobec frankowiczów (np. o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału). Nasza kancelaria ma doświadczenie w odpieraniu takich roszczeń i dba o bezpieczeństwo klienta również na tym polu.
Unieważnienie kredytu frankowego mBank – zacznij od analizy umowy
Jeśli zawarli Państwo umowę kredytu frankowego z mBankiem i mają wątpliwości co do jej uczciwości lub zgodności z prawem – pierwszym i najważniejszym krokiem jest rzetelna analiza prawna dokumentów. To właśnie na tym etapie można stwierdzić, czy w umowie znajdują się klauzule abuzywne oraz czy istnieją realne szanse na jej unieważnienie.
Jak wygląda analiza umowy?
Wyspecjalizowana kancelaria prawna oceni:
- sposób ustalania kursów walutowych (czy był jednostronny i nieprzejrzysty),
- obecność niedozwolonych postanowień umownych,
- spełnienie (lub brak) obowiązku informacyjnego,
- możliwe skutki unieważnienia – w tym finansowe i prawne.
Kancelaria może również przygotować symulację rozliczeń i przedstawić prognozowaną korzyść z unieważnienia umowy – np. ile mogą Państwo odzyskać i czy bank może jeszcze czegoś dochodzić.
Dlaczego nie warto zwlekać?
Z każdym miesiącem banki coraz częściej podnoszą zarzuty przedawnienia lub starają się ograniczać swoje ryzyko procesowe. Im szybciej podejmą Państwo decyzję o analizie i ewentualnym pozwie, tym większe szanse na pełną ochronę prawną i odzyskanie nadpłaconych środków.
Kancelaria TMH posiada doświadczenie w prowadzeniu spraw przeciwko mBankowi oraz innym bankom udzielającym kredytów frankowych. Reprezentujemy Klientów na terenie całej Polski – zapewniając pełną obsługę prawną od pierwszej analizy po prawomocny wyrok i rozliczenie z bankiem.
Jesteśmy kancelarią prowadzoną przez profesjonalnych prawników (adwokata i radcę prawnego), którzy pod swoimi działaniami podpisują się z imienia i nazwiska. Powierzając nam sprawę mają Państwo pewność, że to my będziemy tę sprawę prowadzić, a nie „ktoś wyznaczony na infolinii”.
Zapraszamy do kontaktu – wspólnie ocenimy, czy Państwa umowa kredytu frankowego mBank może zostać unieważniona i jakie korzyści finansowe mogą z tego wyniknąć.